Kraje współczesnej Europy próbują się do siebie upodabniać. Jedną z metod, którą zauważyłem jest projektowanie głównych placów dużych miast. Będąc w Skopje, ze śmiechem zauważyłem i usłyszałem, że na głównym placu zainstalowane są głośniki, z których puszony jest walc, kojarzący się trochę, z muzyką wojskową. Wydawało mi się to egzotyczne i dosyć absurdalne. Dlatego można wyobrazić sobie moje zdziwienie, gdy idąc Placem Szczepańskim w Krakowie, zobaczyłem głośniki i usłyszałem walca, zagłuszanego, tak samo jak w Macedonii, odgłosem fontanny.
Nasuwa się pytanie "po co to komu?" Czy są to, jak mówi Zosia F. "imperialne zapędy"?. W przypadku byłego członka Jugosławii, wszystko jest możliwe, zważając na ilość pomników wybitnych wodzów na koniach. Ale Kraków? Dziwne
