Jechałem dziś tramwajem i jednym z przystanków koło mojego okna stanęła furgonetka. Wyglądała trochę jak autobus. Była biała i miała tylko napis SW. Nie mogłem sobie przypomnieć co to za skrót, ale nagle zauważyłem że przy dachu są małe, wąskie okna z kratami w środku. To była służba więzienna. I nagle zobaczyłem ręce trzymające się krat od środka. Dla mnie był to przerażający widok. Przeszły mnie ciary i musiałem się odwrócić. Potem już niczego w okienkach nie było, ale mnie cały czas ogarniało przerażenie.